poniedziałek, 22 marca 2010

sceptyk vol.2 pg. 4


ok, najpierw było przeziębienie paskudne, które pomyliłem z kacem, dwa tygodnie zajęło mi dojście do siebie i kiedy ochoczo brałem się do kolorowania tej strony sceptyka okazało się, że tablet mi się zjebał. Teraz mam nowy ma chyba z 5 centymetrów kwadratowych ale działa. Z opóźnień już się pewnie nie wykaraskam ale będę walczył. Pozdrowienia

poniedziałek, 8 marca 2010

Ech

No i nie dałem rady, znajomy wrócił z emigracji i zbyt entuzjastycznie go witaliśmy co doprowadziło do potężnego kaca i jeszcze większej niemocy rysunkowej...Się poprawię się.
Pozdrowienia