
ok, najpierw było przeziębienie paskudne, które pomyliłem z kacem, dwa tygodnie zajęło mi dojście do siebie i kiedy ochoczo brałem się do kolorowania tej strony sceptyka okazało się, że tablet mi się zjebał. Teraz mam nowy ma chyba z 5 centymetrów kwadratowych ale działa. Z opóźnień już się pewnie nie wykaraskam ale będę walczył. Pozdrowienia