poniedziałek, 23 lutego 2009
KDS#8 "Szczęście"
Witam. Opóźnienie znów dzięki uprzejmości tepsy. Dla nie znających tematu klocek-szczęście. Jakiś czas temu ktoś mi tłumaczył, że jak się w klocka wdepnie to poza tym, że się śmierdzi można również liczyć na uśmiech losu i podobno przynosi to szczęście. Poszukiwaczy szczęścia zapraszam do Katowic. U nas szczęście grupowe leży na każdym chodniku a mieszkańcy jakoś w ogóle z niego nie korzystają.
poniedziałek, 16 lutego 2009
sobota, 14 lutego 2009
niedziela, 8 lutego 2009
niedziela, 1 lutego 2009
KDS#5 " Zasrają nas gołębie, wróble"
Kiedyś sobie wymyśliłem, że najlepszym i najszybszym sposobem na ocenę wielkości miasta jest ilość pojebów okupujących rynek i przyległe prowincje. Katowice w tej skali powoli pną się do góry i co roku przybywa nam jakaś nowa zagubiona twarz naznaczona szaleństwem. Co innego w dzielnicy, w której ja mieszkam. Tu był zawsze spokój i cisza, myślałem że już tak zostanie i zawsze będzie kozak, aż do zeszłego roku. W zeszłym roku pojawiła się kobieta, która postanowiła mi oraz innym mieszkańcom utrudnić [lub urozmaicić] codzienny marsz do pracy. Roboczo nazwałem ja Szaloną Gołębiarą [ hmm może wielka synogarlica byłoby lepsze?], postanowiła dokarmiać gołębie, dzięki czemu każdego ranka muszę uskuteczniać slalom omijający wszystkie latarnie na mojej drodze ponieważ są zasiedlone przez dziesiątki [lub setki] gołębi, które jak wiadomo nie znają toalet. Dziękujemy ci Wielka Synogarlico dedykacją dla onej...
Subskrybuj:
Posty (Atom)